Przecież nie ma żadnej. Czy angielski „font” to nie po prostu polska „czcionka”? Okazuje się, że nie. I choć różnica między nimi zdawać się może błaha, zupełnie nieznacząca, to warto ją znać. Szczególnie obracając się w środowisku ludzi, którzy pracują słowem. W takim razie font czy czcionka, oto jest pytanie.
Font czy czcionka?
Czego my tak właściwie używamy, posługując się programami komputerowymi, co widzimy na ekranach naszych telefonów? Font czy czcionkę? Dla wielu okazać się może zaskoczeniem, że słowo czy jest tu jak najbardziej adekwatne. Bo choć podobni, to dwaj królowie całego zamieszania jednym i tym samym nie są. Gdzie w takim razie leży różnica? Żeby jasno i dla każdego zrozumiale odpowiedzieć na to pytanie, najprościej będzie zacząć od znalezienia odpowiedzi na dwa inne, całkiem z tematem zbieżne.
Co to jest czcionka?
Ona pojawiła się na świecie pierwsza, więc to od niej pozwolę sobie zacząć. Czcionka jest niczym innym, jak zbiorem prostopadłościennych kostek, które zaopatrzone zostały w znaki pisma drukarskiego, czyli litery, cyfry i… inne znaki. Znaczenie tego słowa odnosi się do tradycyjnego druku, nie zaś, tak jak wielu może przypuszczać, do naszych działań w programach komputerowych, takich jak Word czy LibreOffice.
Co to jest font?
Jest to raczej słowo mniej znane, rzadziej używane. A, o ironio, to pod nim kryje się to, co niemal każdy w dzisiejszych czasach wykorzystuje. Font to plik komputerowy przechowujący najróżniejsze rodzaje pisma. Używamy go, tworząc dokumenty tekstowe, i jemu zawdzięczamy wygląd tekstu, który widzimy na ekranach naszych urządzeń. Font towarzyszy nam praktycznie każdego dnia, a wielu sądzi błędnie, że korzysta z najróżniejszych czcionek.
Font czy czcionka – czego używamy?
Teraz z łatwością można odpowiedzieć na pytanie: font czy czcionka. We współczesnym świecie bardziej prawdopodobną odpowiedzią będzie, wywodzący się z angielskiego, font. No chyba, że ktoś woli bardziej tradycyjne rozwiązania i do druku używa, zamiast komputera i drukarki, drukarskiej czcionki…
Przeczytaj również: Guest blogging, czyli jak tworzyć artykuły gościnne?
Jaka jest różnica pomiędzy fontem a czcionką?
Różnica jest dosłownie namacalna. Czcionkę w rękę można chwycić, a w przypadku fontu można mieć z tym niewielki kłopot. Czy potrzeba tutaj dłuższego wyjaśnienia? Jeśli tak, to w jak najprostszych słowach, font jest komputerowym odpowiednikiem czcionki.
Co łączy font i czcionkę?
Co je w takim razie łączy? Nic innego jak krój pisma. Istnieją tysiące jego odmian, a wszystkie one potrzebują nośnika, którym może być font lub czcionka. Pierwszy to komputerowy plik, zawierający informacje o tym, jaki styl tekstu będziemy widzieć na ekranie. Czcionka zaś jest namacalnym, możliwym do chwycenia w rękę projektem kroju pisma.
Font czy czcionka i o co ta wojna?
Po odpowiedzeniu na pytania, co to jest czcionka i co to jest font, oraz poznaniu różnicy między nimi warto rozważyć jedną jeszcze kwestię. Czy jest tu co roztrząsać i o co walczyć? Nikt już przecież nie korzysta z czcionki, więc trudno o nieporozumienie. Wielu sądzi, że jest ona zwyczajnie tym samym co font. Dlaczego? Bo programy, takie jak Word, wprowadziły ich w błąd, tłumacząc angielski „font” jako polską „czcionkę”. O co w takim razie całe zamieszanie? I tak mało kto dostrzega różnicę, a każdy z pewnością zrozumie oba określenia. Prawdopodobnie nie ma więc czego roztrząsać, ale może zwyczajnie warto o tym wiedzieć. Szczególnie obracając się w środowisku pisarskim czy twórców komputerowych, lepiej poszerzyć wiedzę i nie palnąć gafy.
Autor tekstu: Emilia Kruk